Daje 4/10, bo na końcu poleciał Peter Murphy.
Film dla określonej grupy wiekowej - do lat 16-stu jakoś by tak pasowało.
Od dłuższego czasu pałętał mi się na dysku - pewnie ze względu na urodę Jennifer, która już niestety przeminęła.
Z przyjemnością go kasuję.
A mi przypomina szkolne czasy, mimo że mam 30-stke już dawno na karku czasem z sentymentu go oglądam. Fajny soundtrack (Peter Murphy yes!) piękna Jennifer Love Hewitt - najładniejsza była właśnie w tym filmie. Z przyjemnością zostawiłem sobie na dysku i dziś ponownie obejrzę :)
Ocena moja 7/10 mocno nieobiektywna heh