stałem się kinomanem i pokochałem filmy. Widziałem go z miliard razy,kiedys,jako dziecko,miałem oryginalną płytę i i patrzyłem na wybrane sceny przez pol dnia. Znałem(dosłownie!) każde zdanie wypowiedziane przez bohaterów na pamięć. Dla mnie czołowa 5tka wszech-casow. Dlaczego bez oscarow ? Rok 1994 to chyba najbardziej konkurencyjny rok pod wzgledemwejscia do kin wybitnych dzieł. Forrest Gump,skazani na shawshank itd. Leon miał trochę pecha,ze wyszedł akurat wtedy,jednak mimo to uważam,ze powinien zdobyc pare statuetek. A nie zdobyl...
Napewno za drugoplanową dla Oldmana powinien zgarnąć, ale to w ogóle jeden z najbardziej niedocenionych filmów na festiwalach.
Pełna racja. Oni w tym Hollywood prawdopodobnie za dużo ćpają. Powinni odłożyć LSD,marihuanę, haszysz, grzyby halucynogenne, ecstasy,heroinę i metaamfetaminę i zacząć robić to,co do nich należy. Nie chodzi tylko o Leona. Jest sporo filmów,które stały się ofiarami tego wiecznie naćpanego żyri....
Gdyby nie brali tego co brali, to nie powstałoby tyle świetnych filmów. Teraz mamy epokę czystości, wege, zdrowego odżywiania, abstynenctwa i widać tego efekty. Poziom Oscarów 20 lat temu a dzisiaj, to niebo a ziemia. Nie przyznanie Oldmanowi Oscara za ten film, to była kompromitacja Akademii.
Nikt go nie zgłaszał, więc niby kto miał go nominować? Zamiast się kompromitować poczytajcie sobie choćby jakieś stare wywiady z Bessonem, który przyznawał, że nikt wtedy nie wpadł, by zgłosić film w wyścigu po Oscary.
a ci wielcy oceniacze nie mogą sami se obejrzeć? nie mają na bilet do kina? biedacy...to niech se vhs kupią i na video oglądną :)
zgadzam sie, dzisiaj po raz kolejny do niego wrocilem i potwierdzam, ze takich filmow juz nie robia a gary oldman to po prostu rola na oskara
Jest to przykład roli idealnej, od wielu lat dla mnie wzór do porównania. Problem jednak w tym, co zostało powiedziane: 1994 to najlepszy rok (jak dla mnie lepszy od 1941) w historii kina. Oskar za drugoplanową dla Martin Landau to efekt szczęścia jednego ponad pech drugiego.
Ah...co to był za rok....tyle filmów właściwie w tym samy czasie....Szkoda,że to historia,która raczej już nigdy się nie powtórzy...:)
1994r. był najbardziej urodzajnym rokiem w historii kinematografii- Forrest Gump, Skazani na Shawshank, Pulp Fiction, Leon Zawodowiec, Król Lew... Oldman powinien dostać Oscara za najlepszą rolę drugoplanową.
Najlepsze, że się nie starzeje. Czasami mam coś takiego, że gloryfikuje jakiś film, który widziałem dawno temu, a kiedy do niego wracam to jest rozczarowanie. Tutaj nie ma absolutnie mowy o czymś takim.
Ignorant,
1993:
-Lista Shindlera
-Park Jurajski
-Co gryzie Gilberta Grape'a
-Ścigany
-Filadelfia
-ŻYCIE CARLITA
-Upadek
-Doskonały Świat
-Prawo Bronxu
-Kolor Niebieski
-W imię ojca!!!
-Dom dusz
-Tombstone
rok 1997:
-Życie jest piękne
-Buntownik z wyboru
-Donnie Brasco
-Dwunastu gniewnych ludzi
-Adwokat Diabła
-Piąty Element
-Titanic
-Gra
-Kolekcjoner
1999
-Zielona Mila
-Podziemny Krąg
-Szósty zmysł
-American Beauty
-Gwiezdne wojny cz 1.
-Przerwana lekcja muzyki
-Matrix
-Dziewiąte wrota
-Kolekcjoner kości
-Święci z Bostonu
-Informator
-Trzynasty wojownik
-Utalentowany Pan Ripley
-Osiem Milimetrów
-Dogma
-Huragan
-Godzina zemsty
-Męska Gra
Już nie mówiąc o starszych latach i produkcjach, o których nigdy nie słyszeliście.
Rok 1994 poza 4 pozycjami nie ma nic CIEKAWEGO do zaoferowania, także nazywanie go "MESJASZEM KINEMATOGRAFII" tylko z tego powodu, że 4 filmy znajdują się wysoko w rankingu na FW jest po prostu ku*wa kretynizmem.
Może masz rację z tym kretynizmem. Jednak jak dla mnie te 4 filmy są lepsze od tych wszystkich które wymieniłeś wyżej.
Wybacz, ale co najmniej połowa filmów które wymieniłeś oscyluje od kompletnej kupy (Star Wars) do zwykłych średniaków (Piąty Element). Podając filmy z 1994 zwykle ludzie ograniczają się do Leona, Króla Lwa, Foresta i Skazanych dlatego, że to top filmów w ogóle, natomiast idąc Twoim tokiem rozumowania mogę do tego dodać jeszcze 4 wesela i pogrzeb, Speed, Prawdziwe Kłamstwa, Wywiad z wampirem, Maskę, Ed Wooda i jakby się uprzeć to jeszcze parę filmów.
najgorsze jest to ze wiekszosc osob ogladala tą skróconą ktora traci bardzo duzo jezeli chodzi o relacje bohaterow
Na dvd wydano wersję reżyserską (czas trwania 2:07:22). Chodzi o polskie wydanie dvd oczywiście. :-)
ja tam miałem z terminatorem 2 - obejrzałem na kasecie w wieku 10 lat chyba z tysiąc razy aż ledwo było widać tak kopię zjechałem hehe