Ten film jest super i zasługuje na dużo lepszą ocenę. Nie rozumiem tej noty. Inne komedie-
dużo gorsze są wyżej w rankingu. 6,2 dla tak optymistycznego filmu? Po to są komedie aby
bawić, śmieszyć, a Legalna blondynka taka właśnie jest. Ja się naprawdę śmiałam i przede
wszystkim przez cały dzień chodziłam optymistycznie nastawiona do życia!
Może niekoniecznie 8, bo takie oceny mam zarezerwowane dla bardziej ambitnych filmów (chociaż są wyjątki), ale 7 już spokojnie. Liczy się przede wszystkim ogólne wrażenie i nastrój po obejrzeniu. I legalna blondi jest super pozytywnie pocieszna. Dziwi mnie, że ludzie wstawiają na forum mega pozytywne komentarze, że film im się podobał i szczerze polecają na jesienne smutki, ale oceniają go na 4 albo 5... Brak konsekwencji.
ja go tez lubię i oceniam na 8, bo nie oceniam filmów za ambicje ale za mój odbiór i za to jakie niesie wartości, a ja go odbieram na 8 i lubię do niego wracać, bo poza zabawnością uważam, ze niesie bardzo pozytywne i ważne wartości- główna bohaterka jest inspirującą kobietą- zawsze pozytywna, zawsze zadbana, konsekwentna w swoich postanowieniach, wkłada dużo pracy w to do czego dąży i pełna wiary w siebie, skupia sie na plusach i możliwościach, a nie na minusach i lękach czy przeszkodach- ma pozytywne życiowe podejscie, które przynosi efekty:) chce i wtedy wszystko staje sie realne:)
Hm... Śmieszne jest dzisaj wszystko. To tak populistyczne i ogolne pojęcie, a chyba nieporozumieniem byłoby przyrównać śmieszne komedie, do filmów o wyszukanym humorze ;) Nie napisze, ze Legalna blondynka jest głupia, bo cieżko, zeby to cechowało jakikolwiek film. Moze określmy wiec tak tytułowa bohaterkę, a radocha płynąca z obserwacji głupiej postaci to dla mnie (nie uważam, ze dla innych) najpłytsza forma odbioru. Oczywiście, takie filmy tez sa potrzebne :)
Jakim cudem? Zapytaj Boga, pewnie w tym przypadku scenarzystę.
Notabene, uważasz, że status studenta, to wyznacznik inteligencji? :D
Status studenta sam w sobie nie, ale status studenta Harvardu? Jak najbardziej. Tam się raczej nie dostają ludzie o inteligencji średniej, a co dopiero niskiej, skoro trzeba bardzo dobrze zdać SAT/ACT.
Film rzekomo ma obalić stereotyp głupiej blondynki, a w rzeczywistości tylko w nim utwierdza. Główna bohaterka jest infantylna, ma kiczowaty wygląd, a to wystarczy, by być odbieraną jako pustak. Przykład z życia - nasza tleniona blondyna Doda,na nic jej się zdało przechwalanie się certyfikatem z MENSy,ze swoim chamskim i infantylnym zachowaniem oraz wieśniackim gustem nie jest wiarygodna jako rzekomy geniusz(przepraszam,geniuszka;p).Podobnie odbierana jest MM przez swój image i odgrywane rolę(choć nie była kretynką)