Najlepsza część po "jedynce", bardzo mocno powiązany z pierwszą częścią, dużo nawiązań do klasyki horrorów, humoru - można się pośmiać zdecydowanie. Dla fanów serii i ogólnie slasherów - w moim mniemaniu powinien mieć ocenę 7-8, za kilka tygodni pewnie spadnie standardowo miedzy 5 a 6 jak już dotrze do niego młodsza widownia, która nie ma sentymentu do starszych slasherów
Tak, jestem bardzo mile zaskoczona, tym bardziej, że to moja ulubiona seria, mojego pokolenia, tylko jednego bohatera żal, Wes Craven byłby zadowolony.
Tak się zastanawiam, czy Wes Craven byłby zadowolony, że jego superbohater zginął, odniosłam wrażenie, że z jakiegoś powodu przy życiu go utrzymał.
Chyba sobie żartujesz. Totalny gniot. Chyba w pierwszych 30 min było wiadomo kto jest zabójcą. Fatalny scenariusz, badziewna gra aktorska. Nie dziwo, że teraz takie produkcje niskiej jakość nam serwóją jak widze kompletnie nie wymagający
Przecież to kino rozrywkowe, podobało mi się bo film na luzie i tak jak napisałem, dla fanów. Obejrzałem wiele horrorów, serię klasyków slasher po kilka razy. Podszedłem do tego filmu z dystansem bo tak należało do niego podejść. A kim jest widz wymagający? Taki co tylko ogląda horrory w stylu hereditary, witch czy dziecko Rosemary? Wiem czego oczekiwałem od filmu z serii krzyk i to dostałem. Easy as that
Okej. Szanuje Twoje zdanie. Film jako taki nie jest zły. Jak np. Nowy Matrix . Natomiast ja osobiście jestem rozczarowany. Mordercom w tym filmie daleko do Lillarda i Ulricha. Kompletnie nie kupuje ich motywacji a gra aktorska momentami żenująca. I twn motyw z "tatą psychopatą" ( go Bundy) pomagahący córeczce. Troche cringe
Lillard i Ulrich byli najlepsi z najlepszych w Krzyku. Mimo to każdy Krzyk wnosił coś, co odkrywało tajemnice z części pierwszej. Ten najnowszy film jest jak najbardziej filmem ciekawym według mnie. Tobie nie musi się podobać. Każdy ma prawo do własnej oceny danego filmu.
Jak doszedłeś do wniosku, że obejrzałam 5, a nie widziałam 3? Chyba każdy tu widział każda część sto razy. xD
Mam podobne zdanie co autor postu. Część tak dobra, że najlepsza po jedynce :) dużo powiązań do poprzednich części, powiązań rodzinnych, dużo o tematyce horroru ciekawostek, więcej pytań niż w pierwszych częściach, dłuższe dialogi ofiar z mordercą, dużo elementów humoru nieraz dodatkowo, uczcili pamięć Wesa nawet dwukrotnie. Spójny, wcale nie przewidywalny, myslalam, że pójdą o krok i zabójców będzie nawet trójka osób ;) Trzymał w napięciu, szkoda wiadomo kogo, ale coś zmienili chociaz przez to. Byłam bardzo zadowolona po wyjściu z kina. Zero rozczarowania, wręcz przeciwnie. Dla osób wychowanych na serii krzyk.. Inni mogą mieć za duże oczekiwania przez co zawsze znajdą minusy w całym, choc ja żadnych nie dostrzegłam.
Ocena spadnie do właściwego poziomu, sami twórcy wiedzieli, że są za ciency w uszach, żeby wymyśleć coś swojego w ramach filmowego konceptu.
Powinien być zatytułowany ''Echo Krzyków''. wszystko to samo, tak samo tylko słabiej. Zupełnie jak słabnące z każdym uderzeniem o ścianę echo.
Ocena spadnie do właściwego poziomu, sami twórcy wiedzieli, że są za ciency w uszach, żeby wymyśleć coś swojego w ramach filmowego konceptu.
Powinien być zatytułowany ''Echo Krzyków''. wszystko to samo, tak samo tylko słabiej. Zupełnie jak słabnące z każdym uderzeniem o ścianę echo.
Ocena spadnie do właściwego poziomu, sami twórcy wiedzieli, że są za ciency w uszach, żeby wymyśleć coś swojego w ramach filmowego konceptu.
Powinien być zatytułowany ''Echo Krzyków''. wszystko to samo, tak samo tylko słabiej. Zupełnie jak słabnące z każdym uderzeniem o ścianę echo.
No właśnie taki przeciętniak. Film jest na tyle nudny, że bohaterowie cały czas tylko na tym się skupiają, by nie popełniać slasherowych błędów i tak strasznie meta jest ten film, że na tej bezpośredniej płaszczyźnie to jest strasznie nudne i wtórne, po żadnych ciekawych miejscach ich nie ściga ten zabójca, no i mimo że wspominają czwórkę, no to i tak robią to samo co w czwórce, co jest słabe, a czwórka ogólnie fajniejsza była. Nie że to jest jakiś kiepski film, ale mocny przeciętniak.
Rzekłbym nawet że tylko dla fanów. Jeśli ktoś nie oglądał poprzednich części to nie ma sensu się za to zabierać
Jak ktoś idzie na piątą część nie oglądając poprzednich (nw czy jest ktoś kto jedynki nie widział) to jest głupi.
"Młodsza widownia, która nie ma sentymentu do starszych slasherów", jak dla mnie nie ma tu miejsca na żadne sentymenty i według mnie dużo bardziej jest zrobiony dla młodszej publiki, aniżeli do tej starszej, widać, to między innymi po dziecięcych faneczkach Jenny, które zachwycały się tym filmem tylko dlatego, że ona tam gra. I nie ma co ukrywać, że film nie był zły, ale w porównaniu do poprzednich był słaby i wypchany jakimiś abstrakcyjnymi scenami, które były totalnie bez sensu. Więc ta chęć podkreślenia, że jak komuś się nie podoba, to znaczy, że jest za młody i brak mu sentymentu jest nie na miejscu.