Garfield, nie ma w sobie NIC, dosłownie NIC, ABSOLUTNE ZERO z postaci komikoswej. Przeniesiony do filmu na siłę. Dużo lepiej pod tym względem wypada "Garfield Get Real", czy jak kto woli "Garfield - Kot Prawdziwy" z grafiką 3D.
Filmy nudne, nieudane przeróbki komiksu, ale obejrzeć można.
Totalnie się z tobą zgadzam. Gdy oglądałam film bardzo ciężko było mi skojarzyć tego całego Garfielda z komiksowym pierwowzorem.
No a fabuła - dodupiasta ! Zupełna nuda ! Poczucie humoru na poziomie
esa( kogoś ze szkoły specjalnej). Jak dla mnie to przykładowo Alvin i wiewiórki jest już miliard razy lepsze.
Zgadzam się z założycielem tematu. Ten film w ogóle nie powinien nosić tytułu "Garfield".
Nie ma w nim kompletnie, ani krztyny, po prostu ZERO humoru znanego z komiksów. A fabuła jest właściwa dla bajeczek dla małych dzieci.
Żenada. I nie wierzę, powtarzam, nie wierzę w usłyszane onegdaj zapewnienia, że nad scenariuszem tego filmu czuwał sam twórca postaci. A jeśli jednak to robił, to, na miły Bóg, niech się lepiej do tego nie przyznaje... bo wypuścić takiego gniota, który byłby sygnowany jego postacią, to po prostu wstyd.
W tych filmach Garfield to taki leniwy idiota-kot, a ten komiksowy ma w sobie taki zachwycajacy urok... I jest w sposob arogancki ignorancki, co wcale nie jest zle.
Popieram. Garfield to był wredny,leniwy i cyniczny kot,a w tym filmie tańczy,biega i ratuje psa.Nie będę komentować wyglądu bohaterów,bo to już w ogóle żenada...
Raz miałam na angielskim lekcje o cechach charakteru i mieliśmy przyporządkować dane cechy do postaci z filmu.Moja klasa oceniła Garfielda jako "miłego i przyjaznego".To mówi samo za siebie :P.