Skąd wiesz jaką masz pewność? To, że w Polsce się nie ukazał nie oznacza to, że jest złe. Jaki nowy sposób oceniania filmów...
Widziałam oba filmy i wydaje mi się że te latające góry z Avatara po części zgapiono, latający czerwony stwór też mi przypomina tego z Avatara. Ale reszta podobieństw jest bardzo naciągana. Zgadzacie się ze mną?
ps. CO do zapóźnienia PL to nie jest to spowodowane tym że film jest zły czy dobry. Przykładem może być Juno które u nas też pojawiło się z niezłym poślizgiem ...
Zgodziłbym się gdyby: To w Delgo pierwszy raz pojawiły się latające góry i latający czerwony stwór. Idąc tym tropem wszystko zostało z czegoś zapożyczone. Od statku kosmicznego, przez hibernację po karabin głównego bohatera.
a mi się podobał. Sympatyczna bajka. Pod względem fabuły faktycznie nic nowego nie wnosi, ale schemat który znamy w Delgo jest zrealizowany na tyle dobrze, by oglądało się film przyjemnie.
Avatar osadzony jest w tej samej bajkowości i zbieżność jest oczywista, ale chyba nie można mówić o plagiacie.
W moim prywatnym rankingu Delgo będzie wyżej od Avatara, bo nie jest to kino tak długie, przesadzone a przez to nudne, prezentując przy tym tą samą warstwę fabularną.
ten film jest z 2008 roku kiedy jeszcze avatar był w powijakach i mają słuszność posądzania avatara o plagiat
Moim zdaniem porównywanie Avatara do Delgo jest jednym wielkim nieporozumieniem. Podobieństw jest tu tyle, co nic. Cameron w swoim Avatarze splagiatował 100 innych rzeczy, ale Delgo jest zupełnie inną historią, a unoszących się skał, czy innych scenerii nikt chyba nie opatentował? To tak, jakby ułożyć piosenkę o miłości i posądzić o plagiat inny zespół, że też podjął taką tematykę.
Luknij sobie i porównaj daty premier Avatara i tego filmu i zobaczysz że Avatarek był później. Więc Cameronek zerżną trochę z tego filmu. I nie mądruj.
Scenariusz do Avatara powstał już w 1995 roku tylko tyle że wtedy nie było takiego sprzętu do zrobienia tego filmu...najpierw poczytaj trochę o Avatarze,potem komentuj.
A jaki mam dowód? On powiedział iż miał pomysł w 1995, ale skąd ja mam wiedzieć iż mówi prawdę?
On tylko powiedział to co chciał powiedzieć i przypadkiem później okazało się iż powstał film który miał podobnie zbudowany świat.
Może pomysł z navi powstał wcześniej, ale koncepty zwierząt itd. ewidentnie został zerżnięty.
Scenariusz „Avatara” powstał na kilkanaście razy przed jego premierą – w 1992 r. („Tańczący z Wilkami”), w 1995 („Pocahontas”), w 2003 („Ostatni samuraj”) itd.
Chodzi o to, że scenariusz „Avatara” to nic nowego, a dokładnie to samo co „Tańczący z Wilkami”, „Pocahontas”, „Ostatni samuraj” i wiele innych tytułów, tyle że w realiach science-fiction. Cameron wziął wątek istniejący w sztuce i filmie już od lat i opakował go w wymyślony przez siebie świat przedstawiony, złożony z motywów, które też pożyczył od innych, tak jak twórcy „Delga”.
chciałam to zobaczyć ale ta animacja jest wręcz obleśna. Postaci wstrętne a scenografia wygląda jak z gier komputerowych około 2000 roku. Nie wiem jak tam fabuła tego dzieła ale postaci wyglądają jak humanoidalne skrzyżowanie małpy z żółwiem. No i te koszmarne ruchy, wygląda jak opening Heroes Of Might and Magic 3.