Takiego dziadostwa nie widziałem jeszcze nigdy. Jedyny film, którego nie obejrzałem do końca i na którym wytrzymałem około 20 minut, bo wzięło mnie na wymioty. Film jest szczytem debilizmu i żenujących gagów. Kac Wawa to przy tym arcydzieło.
Trójka najlepszych kumpli udaje się do Las Vegas, by przeżyć niezapomniany weekend. Problem stanowią jednak ich dziewczyny oraz gangsterzy, z którymi zadarli.