Bardzo sprawnie zrealizowana, zupełnie nieznana u nas opowieść o rockujących latach 50tych na przykłądzie "młodego gniewnego" (świetny Essex). Kilka epizodów w wykonaniu znanych muzyków, jako dodatek zaś najlepsza rola Ringo Starra w karierze:) Serdecznie polecam, warto!